27 lutego 2025

Legia Warszawa ma półfinał Pucharu Polski. Koniec przygody Jagiellonii Białystok

Legia Warszawa pokonała u siebie 3:1 Jagiellonię Białystok i zagra w półfinale Pucharu Polski. W środę musiała gonić wynik, awans wywalczyła dzięki bramkom w końcówce. Wcześniej nie zabrakło kontrowersji, gdy sędzia anulował rzut karny dla gości.

Przed losowaniem ćwierćfinałów Jagiellonia i Legia uchodziły za faworytów do zdobycia pucharu. Już wcześniej odpadły pozostałe dwie najmocniejsze ekipy ligi - Raków Częstochowa i Lech Poznań. We wtorek awans wywalczył Ruch Chorzów, w środę Pogoń Szczecin. Ostatniego półfinalistę wyłoni czwartkowy mecz Polonii Warszawa z Puszczą Niepołomice.

Białostoczanie, którzy chcieli pierwszy raz pokonać Legię w tych rozgrywkach, mecz zaczęli nerwowo. Dali się zdominować, warszawianie stwarzali okazje i trafili nawet do siatki. Gola jednak anulowano, bo okazało się, że strzelec Kaper Chodyna był na minimalnym spalonym.

Jeszcze przed przerwą prowadzenie objęli białostoczanie. Zdobytą bramką zakończyła się jedna z ich pierwszych akcji w tym spotkaniu, choć trzeba przyznać, że była ona efektowna. Przytomnym podaniem popisał się Miki Villar, wszystko ładnie wykończył Jarosław Kubicki.
 
Legia chwilę potem zmarnowała świetną okazję, gdy w słupek trafił Bartosz Kapustka.
 
Gospodarze dopięli swego niedługo po wyjściu z szatni. Bramkarza gości pokonał wtedy strzałem głową wychowanek stołecznego klubu Jan Ziółkowski. Było 1:1.
 
Kolejny raz ciekawie zrobiło się dopiero kwadrans przed końcem podstawowego czasu. Sędzia najpierw podyktował karnego dla gości po starciu Pawła Wszołka z Oksarem Pietuszewskim, ale po sygnale sędziów VAR przeanalizował sytuację raz jeszcze i decyzję cofnął.
 
Dłuższa, około pięciominutowa przerwa spowodowana zamieszaniem zadziałała na korzyść Legii. Goście zostali wybici z rytmu, a niedługo po wznowieniu gry groźnie zrobiło się tym razem pod ich polem karnym. Strzał, niezbyt mocny, oddał Ryoya Morishita. Niepewnie zachował się bramkarz Sławomir Abramowicz, po którego rękach piłka wpadła do siatki.
 
W doliczonym czasie gry Morishita dobił rywala, ustalając wynik na 3:1 i potwierdzając, że należy mu się miano bohatera spotkania.

Adres

Sierakowskiego 5 03-711 Warszawa

Kontakt

polskifutbol24@gmail.com

 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.