05 listopada 2023

Wydawało się, że nie przestaną strzelać! Pogrom w meczu ekstraklasy

Raków Częstochowa przełamał wreszcie złą passę. Piłkarze Dawida Szwargi rozbili w niedzielnym spotkaniu 14. kolejki ekstraklasy Zagłębie Lubin aż 5:0. Niewątpliwie zawodnikiem meczu został piłkarz, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Jedną z bramek zdobył po niezwykle efektownej indywidualnej akcji, podczas której mijał kolejnych rywali w dziecinny sposób.

Coraz częściej mówiło się ostatnio o tym, że Raków Częstochowa znajduje się w kryzysie. Świadczyć miały o tym bolesne porażki z Atalantą (0:2), Sturmem Graz (0:1) oraz przede wszystkim z Lechem Poznań w ekstraklasie (1:4). Niespodziewanie piłkarze Dawida Szwargi pokonali jednak Legię Warszawa (2:1), czym na nowo rozbudzili nadzieje fanów. Jak się okazało, tylko na chwilę, ponieważ w następnym meczu polegli z Górnikiem Zabrze (1:2), a później jedynie zremisowali starcia ze Sportingiem (1:1) oraz Widzewem (1:1). Po mocno wymagającym spotkaniu wyeliminowali za to w czwartek z Pucharu Polski ŁKS Łódź.

W niedzielnym spotkaniu 14. kolejki ekstraklasy Raków zmierzył się z Zagłębiem Lubin, który po świetnym początku sezonu wpadł ostatnio w lekki dołek. Ogromnym faworytem tej konfrontacji byli mistrzowie Polski, którzy już w 4. minucie objęli prowadzenie po golu Bogdana Racovitana. Rumun wykorzystał odbity przez bramkarza strzał Ante Crnaca i z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce.

Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył John Yeboah. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Ekwadorczyk przeprowadził doskonałą indywidualną akcję, mijając obrońców Zagłębia w dziecinny sposób, a następnie wykończył ją sprytnym strzałem w krótki róg bramki. 

I choć wynik nie uległ już zmianie do przerwy, od samego początku drugiej połowy gospodarze jeszcze mocniej ruszyli do ofensywy. Najpierw w 51. minucie Ante Crnac wykorzystał fatalny błąd Michała Nalepy, a następnie wyłożył piłkę niemalże do pustej bramki Yeboahowi, który po raz drugi trafił do bramki. 

Trzy minuty później cieszyć się z bramki mógł również Crnac, który mocnym strzałem w krótki róg bramki sfinalizował dośrodkowanie Bartosza Nowaka. Był to dla niego drugi gol w barwach Rakowa.

W 64. minucie na murawie pojawił się dotychczas największy niewypał transferowy Rakowa Sonny Kittel. Niemiec potrzebował zaledwie kilkadziesiąt sekund, aby wpisać się na listę strzelców. Trzeba jednak przyznać, że otrzymał bajeczne prostopadłe podanie od Bena Ledermena i choć mógł dograć piłkę do Crnaca, to zdecydował się sam wykończyć akcję. "Nokaut w Częstochowie" - napisano na profilu Canal+ Sport. 

Tym samym Kittel wreszcie przełamał bramkę rywala, ponieważ po raz ostatni strzelił gola... 3 września w ligowej konfrontacji z Puszczą Niepołomice (2:0). Łącznie ma na koncie tylko trzy trafienia w tym sezonie, co z pewnością mocno rozczarowuje władze mistrza Polski.

Dzięki temu zwycięstwu Raków awansował na czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 26 punktów. Po 13 meczach traci do liderującego Śląska Wrocław cztery punkty, ale ma jedno starcie rozegrane mniej. Zagłębie pozostaje za to na siódmej pozycji (20 pkt).

 

Adres

03-711 Warszawa

Kontakt

polskifutbol24@gmail.com

Menu

 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.