Szachtar Donieck zremisował 1:1 z Feyenoordem Rotterdam w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy. W barwach holenderskiego klubu wystąpił reprezentant Polski oraz były gracz Legii Warszawa, Sebastian Szymański. Był to dla niego pierwszy mecz w podstawowym składzie od ponad miesiaca, ponieważ w tym czasie leczył kontuzję. W pierwszej połowie na boisku nie działo się zbyt wiele. Jednak stroną bardziej dominującą była drużyna Arne Slota. To oni starali się szukać szybkich wymian piłki na małej przestrzeni. Najlepszą okazję na zdobycie gola w pierwszych 45 minutach miał właśnie Szymański, ale nie potrafił zamienić jej skutecznie na gola. Często się urywał się spod krycia, grał celnie na jeden kontakt, wychodził na pozycję. Był motorem napędowym Feyenoordu. Drużyna Szachtara do przerwy nie stworzyła sobie za wielu szans. W zasadzie można odnotować próbę Georgija Sudakowa, który uderzył z daleka, ale za lekko i niecelnie. Jedynym zawodnikiem ukraińskiej drużyny który zasługiwał na pochwały był goalkeeper Anatolii Trubin. W drugiej połowie gra obu drużyn znacznie się ożywiła. Goście cały czas atakowali pole karne przeciwnika i wydawało się, że strzelenie przez nich bramki jest kwestią czasu. W 79 minucie stało się jednak coś co nikomu się nie śniło, a w szczególności kibicom ukraińskim. Po dośrodkowaniu z narożnika, Jaroslaw Rakicki rzucił się na piłkę i odbił ją plecami. Ta pofrunęła tak wysoko, aż przeleciała nad bramkarzem Feyenoordu. Mogło się wydawać, że gospodarze utrzymają ten wynik do końca meczu, lecz tuż w samej końcówce spotkania, Ezequiel Bullaude pokonał Trubina strzałem głową. Spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się remisem. Rewanż odbędzie się za tydzień w Holandii.

Liga Europy. Szachtar – Feyenoord. Szymański wrócił do składu Feye, ale nie zachwycił. Mistrz Ukrainy krok dalej od ćwierćfinału

Adres

03-711 Warszawa

Kontakt

polskifutbol24@gmail.com

Menu

 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.